sobota, 5 stycznia 2013

Od Johan'a do Chloe



Piosenka była miła ale jak tato powiedział "Jesteście bardzo utalentowane dziewczynki." to aż mnie zemdliło , ukradkiem poszedłem do swojego pokoju wziąłem łuk i strzały i uciekłem przez okno do lasu do swojej tajnej skrytki ,miałem tam tarcze wie spokojnie mogłem strzelać
Bach-trafiłem w środek
Bach-drugi raz
Bach-teraz nie strzeliłem to było jak by ktoś się przewrócił zmieniłem się w psa podbiegłem ,zobaczyłem lwiątko które zamieniło się w dziewczynę
-ty to pewnie Chloe ,co tutaj robisz?-spytałem

od Josh'a do Emmy

- Mamy cudowne dzieci. -Spojrzałem najpierw na Emmę a później na dzieci.- Jesteście bardzo utalentowane dziewczynki.

Od Emmy do Josha


-ważnie że się starały -uśmiechnęłam się
-poczekajcie jam mam jeszcze jedną melodie do zagrania-krzyknęła Rene
-co ty wyrabiasz?-spytała Joanne
-nie pamiętasz B.B.B.F.F ?-spytała siostrę
-no pamiętam-powiedziała
-no to ok,masz tekst-podała jej kartkę-mamy jeszcze jeden utwór..3..2..1.
Zaczęły śpiewać i nawet Milly się dołączyła zaczęły śpiewać
-do dla naszego braciszka który chociaż nie jest starszy i taj jest naszym N.P.N.Z. -uśmiechnęła się
Ja też się ucieszyłam ,widać że Johan był szczęśliwy
-mam nadzieje tylko że więcej asów za rękawem nie chowają-zaśmiałam się

od Josh'a do Emmy

- Cudowny głos, piękna muzyka, ale piosenka troszeczkę straszna...

Od Emmy do Josha



-no a teraz moje karaluchy idźcie spać-zawołałam a wszystkie dzieciaki z wielkim oburzeniem poszli spać tak samo jak ja i Josh

Następnego ranka spojrzałam w kalendarz ,dzień jak co dzień ,maluchy wstały i podeszła do mnie Renesmee
-mamo nauczysz mnie jakiejś piosenki na fortepian-powiedziała
-córcia nie piosenki ale utworu ale mam jeden do którego można śpiewać ,proszę masz nuty -podałam jej nuty przez 2 godziny rozczytywała je ,ale zaczęła grać  nagle podbiegła Joanne z uśmiechem na twarzy
-mamo znam tą piosenkę-powiedziała ucieszona
-to śpiewaj -powiedziałam uradowana
Poszłam do kuchni i przygotowywałam śniadanie gdy wszedł Josh
-kto tak śpiewa?-spytał
-Joanne
Nagle wyszła Joanne i Rene
-zapraszamy was na nasz koncert jedno piosenkowy
Weszłam z Joshem i resztą do salonu gdzie było pianino a Joanne zaczęła śpiewać pod koniec zaczęliśmy klaskać
-odwaliły kawał dobrej roboty co nie Josh?

od Josh'a do Joanne

Rozłożyłem na dywanie poduszki w półkolu i kazałem dzieciom na nich usiąść. Pośrodku postawiłem krzesełko na którym sam usiadłem. Kiedy wszyscy siedzieli zacząłem opowiadać.
- Kiedy miałem 7 lat zobaczyłem uciekającą przed ludźmi z batem młodziutką klacz. Poszedłem po cichu za nią, w postaci psa. Kiedy ludzie zgubili ją w lesie zmieniła się w dziewczynkę i wspięła się na drzewo. Pokazałem jej się pod gałęzią i zmieniłem się w człowieka po czym wspiąłem się na gałąź do przerażonej dziewczynki. Spytałem ją o jej historię. Powiedziała, że została sprzedana i szuka swojej mamy, ale oni zaczęli ją gonić. Powiedziała też, że wyżywają się na niej za to, że bardzo wolno jak na konia rośnie i nie mogą na niej jeździć. Ja żyłem jako człowiek. Zdziwiło mnie, że jej matka postanowiła być głównie koniem...  Nie potrafiłem jednak nigdy odnaleźć się wśród rówieśników. Postanowiliśmy ruszyć w świat. Kiedy przechodziliśmy granicą pustyni zauważyliśmy rannego chłopca. Kiedy zobaczył że potrafimy się zmieniać sam zmienił się w lwiątko. Nie pamiętał jednak niczego ze swojej przeszłości. Poszedł więc z nami. Z czasem zaczęliśmy dorastać i ruszyliśmy w trudniejsze do życia zakątki świata by znaleźć nasze miejsce na ziemi. Byliśmy prawie dorośli i wędrówka nie sprawiała nam już przyjemności. Tam było o wiele mniej bezpiecznie. Lew przejął pozycję obrońcy, ja zajmowałem się drewnem na ognisko, namiotami, a klacz przygotowywaniem jedzenia i sprzątaniem. Spędziliśmy tak dwa lata aż odkryliśmy tą gigantyczną oazę, bo, jeśli nie wiecie dookoła naszej osady jest pustynia. Zbudowaliśmy domy, wiele domów, i każdy zajął jeden z nich. Wybudowaliśmy wał obronny dookoła osady. Z czasem zaczęło do nas dołączać coraz więcej pół ludzi pół zwierząt. Tym lwem był oczywiście Will, a klaczą Caroline.

Od Joanne do Josh'a


Pobiegliśmy do swojego pokoju każdy przebrał się w swoją piżamkę ,moja piżama była z kotkiem z bajki podbiegliśmy do taty
-tato ,tato proszę teraz nam już opowiesz